niedziela, 20 kwietnia 2014

Holidays

*Polska* 
Kinga: 
O kurwa. Mam najgorszych a zarazem najlepszych rodziców na świecie. Tylko jak ja to powiem Natalce, a ona zaraz tu bedzie.
-Miskaaa.....-usłyszałam za drzwiami i Natalka chyba się wyjebała-twoja mama ma racje posprzątaj tu -zaśmiała się
-No hej miśka buźiak.
-No a teraz nie czaruj tylko gadaj co było tak ważne, że siciągnełaś mnie tu o 10 ?!
-Więc..........wyjeżdżam
-No to cudownie. Kiedy ? A i kiedy wrócisz ? -przerwała mi
-Tak i właśnie o to chodzi wyjeżdżam za tydizeń a wrócę nie wiem kiedy, może wcale.-zasmuciła się
-No ale to nie, nie możliwe. Gdzie jedziesz ?
-Do Los Angeles. Do mojego kuzyna, którego rodzice mają za bardzo potządnego, możesz go pamiętać nazywa się Axl...
-To ten rudy, który częstował nas szlugami ?!
-Tak, a rodzice mają go za takiego porządnego....-wybuchłyśmy śmiechem -może pojedziesz ze mną ?
-Wiesz bo sumie jesteśmy już dorosłe ale niechciałabym robić kłopotu ....
-No co ty zaraz do niego zadzwonię i zapytam.
Wzięłam telefon do ręki. Pierwszy sygnał, drugi ,trzeci no odbierz ty ruda...
-Czego ?
-Hej Axl słuchaj jest sprawa pamiętasz, że za tydzień przylatuje do ciebie ?
-No młoda nie owijaj tylko gadaj co jest -zaśmiał się
-Bo wiesz chciałabym zabrać ze sobą swój przyjaciółkę powinieneś ją pamiętać paliła z nami szlugi jak ostatnio przyjechałeś.
-Yyyyy.......no pamietam. Jak dacie radę w jednym pokoju to nie ma problemu.
-Dzięki, dzieki kocham Cie bracie. Dobra ja kończę wiesz pakowanie itp.
-No do zobaczenia za tydzień.
Pożegnaliśmy się i przekazałam wieści Natalce.
-Chodź idziemy do moich rodziców napewno się ucieszą.
-No ok
-Mamo, tato rozmawiłam z Axlem i Natalka jedzie ze mną do L.A -to ostatnie wykrzyczałam
-To dobrze córcia mniej się będziemy martwić o ciebie -powiedział spokojnie tata
-Dobra idziemy jeszcze do rodziców Natali
Po godzinnej jeździe autobusem byłyśmy pod jej blokiem. Boje się jak zareagują jej rodzice a właściwie mama bo tata zawsze mnie lubił.
-Mamo, tato jesteście ? -darła się jakby jej nie słyszeli
-W salonie -a tak przecież jej tata zawsze się tak drze niedaleko pada jabłko od jabłoni
-Muszę wam coś powiedzieć, mamo lepiej usiądź
-No chyba nie jesteś w ciąży ? Zerwałaś z tym Michałem !!
-Nie to nie to. Wyjeżdżam razem z Kingą do Los Angeles
-Nie zgadzam się. -powiedziała spokojnie jej mama
-Tak tyle, że jestem już pełnoletnia.-chyba bedzie kłótnia
-I co zrobicie ? Gdzie będziecie mieszkać ? Za co żyć ?
-A jeśli tylko o to chodzi ......-w końcu postanowiłam coś powiedzieć -to będziemy mieszkać u mojego kuzyna Axla, który już szuka nam pracy. Na początek dostaniemy coś od moich rodziców.
-No tak to brzmi sensownie. W końcu tu nie ma zbyt wielkich perspektyw na przyszłość.
-Czyli mogę ? -zapytała z nadzieja w głosie Natalia
-Tak- uśmiechnęła się jej mama i nas przytuliła-tylko się pilnujcie
-Dobra lecimy do mńie do pokoju
Natalia: 
Miałam nadzieje, że ten tydzień szybko zleci i miałam racje. Cały tydzień zleciał na robieniu zakupów snuciem planów itp.Mamy godzinę do samolotu i jesteśmy już na lotnisku a moich rodziców nie ma pojechali coś załatwić jak zwykle.
-Miśka twoi rodzice-szturchnęła mnie Kinga
-Gdzie ? -podskoczyłam jak poparzona
-Tam -wskazała na wejście -podbiegłam do nich
-Już myślałam, że nie przyjdziecie -powiedziałam uradowana
-Mielibyśmy się z tobą nie pożegnać? Poprostu załatwialiśmy coś dla ciebie.
-Nie trzeba było. Ale co?
-Masz -wręczyli mi portfel
-A tam kupa szmalu.
-Jejku dziekuje wam teraz na pewno sobie poradzimy
-Nie ma za co. -odpowiedział tata -A teraz łap się za walizkę i biegnij bo wam samolot ucieknie.
Lot trwał jakieś 9 godzin strasznie się nudziłyśmy. Więc podrywałyśmy jakiś facetów, troche spałyśmy, rysowałyśmy co bardzo lubimy robić. W końcu lądowanie, które Kinga jakoś słabo znosiła, zatykały jej się uszy i wgl.
-No miśka teraz szukaj rudzielca-zaśmiałam się
-To nie trudne już go widzę-odpowiedziała-a koło niego wysokiego blądyna
-Żartujesz ? -powiEdziałam zaskoczona
-Nie ale chodź -pociągnęli mnie za rękę
-Hej Axl -pomachałyśmy mu
-No hej dziewczyny -opowiedział po czym nas przytulil wyglądał jakby był po mocnej imprezie
-Tak to jest Duff -przedstwapił nam wysokiego blondyna
-A to moja siorka Kinga i jej przyjaciółka Natalia
-Hej troche jesteście podobne -powiedział
-Tak po mocnej imprezie ale i bez niej w sumie też -zaśmiałyśmy si
-Aż tak widać ? -zapytał Axl
-Pamiętasz jak przyjechałeś 3 lata temu do nas i pomogłeś mi się wymknąć na imprezę a potem żygalam wyglądałem okropnie co nie ?
-No tak......
-To ty wyglądasz 100 razy gorzej -powiedziała z powagą w głosie Kinga
-O sz ty -złapał Kingę w pasie i zaczął ją łaskotać
-Dobra dosyć rudzielcu niewyżyty -powiedział Duff i zabrał nas do samochodu
Tam się przebrałyśmy w seksowne ciuchy i byłyśmy gotowe na podbój L.A no moze po krótkim prysznicu.
Duff:
-Ej ale tak to może do domu nie wchodzie bo ta banda niewyżytych jaskiniowców może nie wytrzymać jak im stanie -zaśmiałam się
-A tobie to już stanął-powiedział Axl poczym wszyscy spojrzeli się wymownie na moje krocze
-Zaraz, zaraz jak banda jaskiniowców ? -zapytał zdziwione dziewczyny
-Axl nie powiedziałeś im? -nie powiem wkurzyłem się troszkę nie ładnie własną siostrę okłamywać
-Tak.... Bo wiesz troche nie powiedziałem chyba twoim rodzicom, że będziecie mieszkać ze mną i zespołem- powiedział jakby wyznawał największy grzech
- Macie zespół jak super!!- wrzasneły dziewczyny i śmiały się
Po 45 minutach byliśmy już pod Hellhousem.
-No to zapraszam-powiedziałem poczym otworzyłem im drzwi a rudy wyciągał walizki
-Co wy tam nosicie!! -darł się
-Chuje schodzić na dół -teraz to ja wydarłem jape chodź raz
-Czego ? -odpowiedzieli wspólnie
-Dziewczyny przyjechały -powiedziałem poczym ci jaskiniowcy zbiegłoo schodach o mało nie zabijając się o własne nogi. Slash zagwizdał.
-Axl ładna siostrzyczka-powiedział kudłaty
-A co jaka miała być ? -zdziwił się Axl
-No myśleliśmy, że bedzie podobna do ciebie ? -odpowiedział Adler nastawiając się na to, że rudy da mu w pysk
-No to nie myślcie bo wam nie wychodzi.- zgasił go i się uśmiechnął. ( On go nie pobił !!!!!)
-Dobra to Slash, Steven i Izzy -przedstwiem ich
-Miło nam jestem Kinga a to Natalia -wyręczyła mnie jak dobrze bo mi się już gadać nie chce
-Gdzie możemy się umyć ? -zapytała Kinga
-Tak wydzielicie łazienkę z Slashem. Slash zaprowadz je do pokoju i pokaż łazienkę- nakazał mu Axl
-A potem zejdzcie na dół mamy do pogadania
-Ok
Kiedy dziewczyny były na górze posłusznie zeszliśmy na dół. Axl miał wkurwio ną minę.
Kinga: 
To tak zajebiście, że możemy tu mieszkać z tymi chłopakami wydają się być fajni.
-Miśka ciekawe o czym rozmawiają, Axl nie wyglądał na zadowolonego -wyrwała mńie z przmyśleń Natalka
-Czekaj idę zobaczę -powiedział po czym owinęłam się w ręcznik i zaczęłam schodzić na dół.
Niestety mokre stopy i drewniwne schody to słabe połączenie. Schodząc poślizgnełsm się i spadłam oczywiście pod same nogi chłopaków. 
-Nic ci nie jest? -zapytał zatroskany Slash 
-Nie, nie wszystko w porządku -odpowiedziałam zażenowana 
-Chciałaś coś -zapytał Axl 
-Yyy.....tak włściwie to ..... A tak macie suszarke ? -wymyśliłam coś na poczekaniu 
-Tak w szufladzie jest powiedział Slash 
-A to dzieki -odpowiedziałam i poszłam na górę
Tam Natali zasypywała mnie pytaniami :
-No gdzie ty byłaś myślałam, że zginełaś. -zaśmiała się 
-Tak to może nie ale wygłupiłam się przed chłopakami- odpowiedziadzialam 
Potem opowiedziałam jej całą historie i to, że niewiele usłyszałam bo tylko tyle " inaczej żabije albo poobcinać chuje wszystkim zrozumiano ? " z ust Axla troche mnie to zanie pokoiło nie powiem.
O 22 chłopcy wyciągnęli nas na imprezę ale długo tam nie zabawiłam bo Axl mnie wkurwiał.
Zachowywał się jak mój tato na nic mi nie pozwalał ani pić ani ćpać ani palić ani się ruchać. 
-A co ja abstynentka w celibacie do tego ? ! -wydrałam się na niego 
-Nie ale ty nie wiesz jakie jest L.A !! -wziął mnie za rękę i zaprowadził do domu.
Poszłam do mojego pokoju położyłam się ale nie mogłam zasnąć wiec zapaliłam papierosa i jak na skazanie wtedy wszedł Axl 
-No co ty robisz ?? Mówiłem żebyś ńie paliła 
-Dobra -położyłam się i zasnęłam 
Słyszałam tylko jak reszta wracała do domu.